Witam! Jestem mężatką z 25 letnim stażem. Kiedyś my z mężem bardzo mało uprawialiśmy seks. Jego ciągle nie było. Byliśmy zajęci pracą, karierą, dziećmi. Teraz dziewczynki na studiach. Awanse, pewna praca i ustawienie finansowe.
Wskazówki dotyczące przytulania się z chłopakiem w łóżku. Wskazówka nr 1. Spróbuj łyżki. Wskazówka 2. Wypróbuj pół łyżki. Wskazówka nr 3. Spróbuj przytulania się na miesiąc miodowy. Wskazówka nr 4. Spróbuj przytulania tyłków.
Wyzwanie na płaski brzuch: plan treningowy. Przez 30 dni trzymaj się poniższego planu treningowego. Możesz robić ok. 1-minutowe przerwy między poszczególnymi ćwiczeniami. Po treningu pamiętaj o dokładnym rozciągnięciu mięśni brzucha. Opisy ćwiczeń znajdziesz na dole artykułu. Dzień 1. 5x zwykłe brzuszki. 5x sięganie do kostek.
Najnowsze badania mówią wyraźnie, już po 2 latach psychoterapii 50%, POŁOWA, osób z tym problemem jest wyleczona!!! (a przynajmniej nie spełnia kryteriów zaburzenia). Osoby najciężej dotknięte tym zaburzeniem potrzebują zwykle trochę więcej czasu, tutaj 35% nie spełnia kryteriów po 2 latach, po 6 latach 68, 6% (Zanarini, 2003).
Jednak najłatwiejszym sposobem na zdominowanie mężczyzny bez wywoływania u niego zawstydzenia jest leżenie w łóżku. Ponadto prawdopodobnie będzie to obszar, w którym będzie otwarty na to, by pozwolić ci przejąć kontrolę. # 5 Bądź apodyktyczny. Jeśli chcesz dominować, będziesz musiał być szefem.
kata sambutan ketua panitia 17 agustus singkat. Dzisiaj będzie niegrzecznie, ale prawdziwie. Ilość internetowych „poradników” i prasowych potworków o równie absurdalnym temacie jest wręcz zatrważająca i ciężko przejść obok tego obojętnie. Każdy sprzedaje złoty przepis na to, jak trzeba to robić. Tylko hej, przeważnie to nie ma żadnego sensu! Ile warte jest powielanie złotych myśli z kolorowych czasopism? Ile zyska nasze życie intymne, jeśli będziemy je prowadzić tak, jak ktoś inny każe nam to robić?No właśnie – niewiele. To przecież nie będzie szczere, to nie będzie że z tobą w łóżku coś nie tak? No trudno, nie każda kobieta musi być demonem seksu, ani przez całe życie, ani nawet raz. Może po prostu nie lubisz seksu? No trudno! Każdy facet oczywiście powie wtedy „Ha, ha, po prostu żaden ci jeszcze nie wygodził”. I co z tego? Faceci uwielbiają przechwalać się swoimi seksualnymi podbojami, a tak naprawdę co drugi swój raz i co drugą partnerkę mogliby pewnie zaliczyć do tych przypadków, w których dali ciała. Ale nie, statystyka leci. Uwielbiamy liczby i słupki w Excelu. Najchętniej robilibyśmy raporty z uniesień łóżkowych i przedkładali swoim prezesom: „Widzisz, Wacek, brykałeś do tej pory w tym roku pięćdziesiąt razy, gdybyś każdym pchnięciem pchał przed sobą piłeczkę, to ta piłka byłaby już w połowie drogi do Teksasu. Dobra robota, jesteś wielki!”.Są jednak rzeczy, które naprawdę potrafią wiele zepsuć…Nie lubisz seksuJeśli nie lubisz seksu, to mu to powiedz. „Słuchaj. luby, nie lubię seksu, nieważne jaki dobry będziesz. to go nie polubię, jeśli chcesz szaleć w łóżku, to szukaj kogoś innego, a jeśli nie będzie ci to przeszkadzać, to dam ci najlepsze chwile jakie tylko potrafię, ale zrobię to poza łóżkiem. Jasne?”. Wystraszysz go? Co z tego? Lepiej zrobić mu piekło na ziemi na kolejne X lat? Ile jest związków, w których seks istnieje przez pierwsze pół roku albo do zajścia w ciążę? Twój facet to nie jest zabawka ani niewolnik czyichś lęków. Jeśli natomiast nie lubisz seksu i uważasz, że można to „naprawić”, to idź do lekarza. To się nazywa hipolibidemia i to się leczy. Poważnie kłodąJesteś kłodą? Trudno, powiedz mu to. Powiedz mu to. zanim pójdziecie do łóżka. Wyobraź sobie sytuację, w której po gęstych pocałunkach i w gorącej atmosferze wpadacie do łóżka… Automatycznie zakładasz ręce za głowę i leżysz nieruchomo. Co on ma myśleć? Że zasłabłaś? Umarłaś? – Hej, halo, jesteś tutaj? – No tak, rób, rób. – Ale… coś nie tak? Coś się stało? – O co ci chodzi? – No nie ruszasz się, leżysz nieruchomo i masz zamknięte oczy. – To chyba normalne. nie? Nie gadaj, bierz się do jest jedna z najsmutniejszych „robót” w życiu faceta. Przyjemność ustępuje miejsca obowiązkowi dokończenia tego smutnego aktu. Ma czuć się jak nekrofil gwałciciel? Jakby robił to bez przyzwolenia i przyjemności?Serio, o takich rzeczach trzeba mówić, zanim pójdzie się do łóżka, zanim on przestraszy się, że zmarłyście pod wrażeniem jego 12-centymetrowego umiesz lodówNie umiesz robić dobrych lodów? To nie rób, rób coś innego. Jeśli on będzie koniecznie chciał. to wyszoruj mu freda zębami, a po finiszu nie przestawaj jeszcze z dwie minuty. Zrób tak z dwa, trzy razy. Jeśli to wytrzyma. to będzie znaczyło, że bardzo cię kocha, ale kiedy następnym razem zbliżysz się twarzą do jego przyrodzenia. to zapali mu się lampka… Lampka srampka, zapali mu się wielka latarnia awaryjna z napisem „Człowieku, zabierz beniz z jej twarzy. jeśli ci miły, sam jej zrób dobrze, cokolwiek, niech tylko nie bierze go do ust!”.A jeśli robisz to źle, ale chcesz się nauczyć, to mu to powiedz „Hej, będę to robiła codziennie/ aż wyrobię się tak, że nie będziesz miał uwag, OK? Będziesz moim nauczycielem i niewolnikiem. Chodź, zabieram cię do lodowej krainy”. I bardzo dobrze, będzie się cieszył. Tylko jak ci powie „nie tak, bardziej tak”, to nie strzelaj focha jak stąd do Krymu, tylko słuchaj i się ucz. Rób to dobrze. Nie musiałem ci tego mówić, przecież sama o tym kobiecą prasęNa Boga, proszę! Nie czytaj Cosmo, nie czytaj Glamour, nic nie czytaj, w ogóle nie zaglądaj do kobiecej prasy. Kiedyś z jedną swoją byłą czytaliśmy regularnie te gazetki, żeby pośmiać się z artykułów-poradników. W tym okresie w każdym Cosmo był artykuł pokroju „60 sposobów, żeby wystrzelić go w kosmos w łóżku”, gdzie znalazły się takie podpowiedzi jak „rób mu bardzo długo wszędzie dobrze językiem, tylko nie po wacku”. Serio? Chyba nie można nic gorszego zrobić facetowi. Ja już widzę te tysiące sfrustrowanych facetów w tym okresie wydawniczym. Rozbitych do pozorom faceci nie opowiadają sobie o tym, co tam u nich w łóżku, ale gdyby opowiadali, to po takich mocniejszych artykułach musieliby wieczorem wypłakiwać się sobie nawzajem w ramiona. – Wiesz co ona mi zrobiła? Doprowadziła mnie do wrzenia i powiedziała, że koniec jutro. – Wiem, stary, miałem ostatnio to samo z moją…[odgłosy płaczu, pociągania nosem i poklepywania się po plecach]Nie lubisz siebieNie akceptujesz swojego ciała? Akceptujesz swoje ciało, ale będziesz codziennie powtarzać dla kokieterii, że jesteś brzydka, gruba itd.? Będziesz za każdym razem gasić światło i mówić „nie chcę, żebyś mnie taką oglądał”? Naprawdę? To kto ma cię oglądać? A on kogo ma oglądać?Jeśli masz potrzebę codziennego przedstawiania się w samych negatywach, to w ogóle nie szukaj faceta. Po co ci on? Wystarczy, że sobie to powtarzasz i sama już zaczęłaś w te brednie wierzyć, po co przekonywać o tym kogoś jeszcze? Mówię ci: on będzie tym sfrustrowany tak bardzo, że nawet sobie tego nie wyobrażasz. Po co zatruwać sobie i komuś życie? Związki są od tego, żeby się wspierać i jeśli nie chcesz tego robić, to powiedz to wprost: „Możemy się bzykać, tylko bzykać i to bez zobowiązań, to dla mnie nie czas na związek, bo mam coś nie tak z głową, nie przeskoczysz tego”.Chcesz mu robić dobrzeNo i skucha! Wszyscy mówią jak żyć i jak robić facetowi dobrze. Bo facet to tylko jakiś organizm przyczepiony do penisa. Niby tak, niby chodzi tylko o to, żeby "zaliczyć", ale wiesz kiedy facetowi jest tak baaaardzo, baaaardzo dobrze? Jemu jest tak świetnie, kiedy widzi, że ty się tym świetnie bawisz, że tobie jest dobrze, widzi jak dochodzisz, czuje, jak drżysz pod dotykiem jego palców, wie, że jesteście w tym razem, że się rozumiecie i niczego przed sobą nie udajecie. On jest tym najszczęśliwszym, najbardziej zadowolonym z siebie workiem testosteronu tylko i wyłącznie w chwili, w której to wam jest niebiańsko dobrze, bez ściemy, bez wystudiowanej miny i uśrednionych według europejskiej normy postękiwań. Po prostu szczerze i naturalnie. Kochamy to, uwielbiamy. Przynajmniej ci, którzy choć raz tego doświadczyli. Bo gdyby chodziło tylko o samo dokonanie stosunku, to męczylibyśmy latarkę do końca życia. Po co do tego kobieta?Bądź sobąDziewczyny, bądźcie sobą, nie dajcie się wmanipulować w jakieś dyrdymały na temat seksu, na temat waszego seksu. Kto ma się lepiej na tym znać niż wy same? Nie bierzcie nic do siebie, nawet tego tekstu nie bierzcie do siebie, bo może celowo wprowadzam was w błąd, mogłyście coś źle odebrać, nieważne, idźcie do łóżka i róbcie swoje, zaufajcie swojej intuicji, ale bądźcie Na początku biust Mia Khalifa, jakby kolega pytał.
Marek, Krystian i Paweł. Z pozoru zwyczajni faceci. Dyrektor agencji reklamowej, sprzedawca w dużej księgarni z tytułem doktora filozofii, anglista. Uśmiechnięci, wykształceni, zabawni, trochę nieśmiali i całkiem przystojni. Dzieli ich wszystko - miasta, środowisko, w którym dorastali, plany na przyszłość i zainteresowania. Łączy jedno - w wieku 30 lat nie uprawiali seksu. Powód? Każdy z nich znajduje kilkanaście wytłumaczeń dla swojej seksualnej abstynencji. Nieśmiałość, wstrzemięźliwość, poszukiwanie tej jedynej, lęk przed niezrealizowaniem się w roli łóżkowego partnera... Mogliby wymieniać bez końca. Marek, 31 lat, dyrektor agencji reklamowej "Prawiczek" - to słowo dla niektórych facetów mogłoby być synonimem "fajtłapy", "niedorajdy", czyli mężczyzny, który nigdy nie uprawiał seksu, bo nie umie sobie znaleźć partnerki. W moim przypadku jest inaczej. Po prostu czekam na tę jedyną, która będzie tego warta. Jestem religijny i uważam, że seks przedmałżeński nie ma sensu. Poza tym wszystkie moje próby aktywności seksualnej zawsze kończyły się porażką. Wtedy zrozumiałem, że naprawdę powinienem zaczekać na właściwą kobietę, z którą razem będę uczył się przemierzać "krainę rozkoszy". Brzmi trochę pretensjonalnie, ale rzeczywiście tak myślę o seksie. Jak o czymś, co nie daje zwyczajnej przyjemności czy nie służy rozładowaniu napięcia, ale pozwala na poznanie tego, czym jest owa rozkosz. Pierwszą próbę inicjacji seksualnej podjąłem jeszcze w liceum. Spotykałem się wtedy z Joasią. Chodziliśmy ze sobą ponad pół roku, ale od początku wiedziałem, że to nie "to". Kumple z klasy patrzyli na mnie jak na wariata, kiedy tłumaczyłem im, że nie chcę robić nic więcej, bo... jej nie kocham. Joasia, która też była wówczas dziewicą, liczyła, że przejmę inicjatywę i coś jej zaproponuję. Moi rodzice wyjechali na dwa dni na ślub brata matki i zostałem sam w domu. Zrobiłem kolację, wypożyczyłem kasetę z filmem i zaprosiłem ją do siebie. Bez żadnych intencji i podtekstów. Ot tak, żeby spędzić miło wieczór. Przytulaliśmy się, całowaliśmy. Wszystko zmierzało do jednego, czyli do seksu. Miałem w głowie ułożony scenariusz tego wieczoru, na wypadek, gdyby Joasia chciała ode mnie czegoś więcej, niż zaplanowałem. Swoją drogą, jak teraz to wspominam, myślę, że moje zachowanie mogło wydawać jej się co najmniej dziwne. Byliśmy młodzi, nic nas nie ograniczało. Mogliśmy zaszaleć, ale w porę zorientowałem się, co jest grane i poskromiłem zapędy Joasi. Dobrze zapamiętałem jej zdziwione spojrzenie. Potem widziałem je u kilku innych dziewczyn, którym mówiłem, że jestem prawiczkiem z wyboru. Najtrudniejszy był chyba ten pierwszy okres, to znaczy od 17-go do 26-go czy 28-go roku życia. Wtedy mężczyźni zazwyczaj przechwalają się swoimi seksualnymi podbojami. Nigdy nie robiłem tajemnicy z tego, że jeszcze nie uprawiałem seksu. Poza tym na niektóre dziewczyny to dobrze działa. (śmiech) Jestem od roku w poważnym związku. Kocham Martę, dobrze nam się układa. Cieszę się, że choć ona sypiała już z mężczyznami, szanuje mój wybór i nie muszę jej ciągle tłumaczyć, dlaczego wolałbym zaczekać z seksem do ślubu albo do zaręczyn. 30 letni prawiczek - to nie zawsze wyrok, czasem to kwestia wyboru. W pełni świadomego wyboru. Monika Błaszczak, psycholog: Decyzja o wstrzemięźliwości seksualnej w przypadku Marka jest czymś zupełnie naturalnym. Podjął ją kilkanaście lat temu i konsekwentnie broni swoich racji, nawet wtedy, kiedy narażony jest na pokusy. Nie ukrywa, że jest prawiczkiem - przeciwnie, uczynił z tego atut, który - jego zdaniem - czyni go atrakcyjniejszym w oczach innych kobiet. Rzeczywiście, często wiele pań (to działa także w dwie strony - niektórzy mężczyźni fantazjują o seksie z dziewicą; istnieją przecież specjalne zabiegi przywracające błony dziewiczej) dużo lepiej czuje się w roli "nauczycielek seksu". Czy Marek rzeczywiście wytrzyma do ślubu? Pewnie tak. Jego postawa może z jednej strony wielu z nas, żyjących w czasach wyzwolonej seksualności, dziwić, z drugiej jednak jest w niej coś rozczulającego. Dorosły i atrakcyjny mężczyzna rezygnuje z cielesnych uciech, by w pełni ofiarować się kobiecie, z którą chce spędzić resztę życia. Krystian, 29 lat, sprzedawca w księgarni Pierwszą dziewczynę poznałem na studiach. Wcześniej nigdy z żadną się nie spotykałem. Byłem typem samotnika, kujona. Zawsze w pierwszej ławce z palcem w górze. Klasowe popychadło z 15-kg nadwagą, typ mamisynka. Uczyłem się na potęgę. Chciałem udowodnić wszystkim, że jestem najlepszy. Pokonywałem kolejne szczeble edukacji z najwyższymi notami, ale w ogóle nie angażowałem się w życie towarzyskie. Efekt? Brak znajomych, weekendy spędzone w domu i stracone szanse na poznanie jakiejkolwiek dziewczyny. Zresztą z moją nadwagą i introwertycznym podejściem do ludzi, raczej nie miałem co liczyć na romanse... Mijały lata, a jednym źródłem wiedzy na temat seksu były filmy pornograficzne, które oglądałem nałogowo i książki o seksie. Wstydziłem się tego, bo zamiast wziąć się za siebie - zrzucić trochę na wadze, otworzyć na rówieśników i wyjść poza mury biblioteki czy uniwersytetu, pogrążałem się w swojej beznadziei. Na trzecim roku poznałem Anię. Kiedyś przypadkiem spotkaliśmy się w bibliotece, potem wpadliśmy na siebie wieczorem na wydziale, usiedliśmy na jednym z egzaminów w tej samej ławce.... To był przypadek, ale wtedy myślałem inaczej. Zakochałem się po uszy. W końcu dopiąłem swego. Po dwóch miesiącach starań, wielu godzinach wspólnej nauki, kilku wizytach w kinie i mniej lub bardziej udanych randkach zostaliśmy parą. Dla Ani to był trzeci związek w życiu, więc traktowała nasze "chodzenie" z przymrużeniem oka. Ja zachowywałem się tak, jak byśmy mieli ze sobą spędzić co najmniej całe życie. Zasypywałem ją komplementami, prezentami, cały czas myśląc o tym, jak będzie wyglądać nasz pierwszy raz. Bałem się, że nie podołam. Kupowałem wcześniej prezerwatywy, żeby nauczyć się je zakładać. Nie chciałem wyjść na "zielonego", dlatego podglądałem różne techniki, oglądając filmy pornograficzne. Wyobrażałem sobie, co się stanie, kiedy w końcu wylądujemy w łóżku. Ania nie wykazywała jednak najmniejszego zainteresowania sprawami seksu. Ten temat w ogóle nie funkcjonował w naszych rozmowach. Bałem się, że nie chce dopuścić od zbliżenia, a moje fantazje były coraz większe. Nie wiedziałem, co robić, dlatego postanowiłem wykazać się inicjatywą. Zaproponowałem jej miłość francuską, obawiają się, że może nie ma odwagi na nic więcej. Jak nie trudno się domyślić, po takiej sugestii już do niczego nie doszło... Rozstaliśmy się tydzień później. Przypadkiem dowiedziałem się, że Ania podzieliła się tą sensacją z połową grupy. Czułem się zażenowany i jak najszybciej chciałem o tym zapomnieć. Miałem jeszcze parę przelotnych związków, ale każdy kończył się po dwóch lub trzech tygodniach i kiedy próbowałem coś zainicjować, dziewczyny natychmiast się dystansowały. Skutek? Mam 29 lat i wciąż nie uprawiałem seksu. Monika Błaszczak, psycholog: W przypadku Krystiana abstynencja seksualna nie jest efektem jego świadomego wyboru, ale skutkiem niesprzyjających okoliczności. 29-latek chciałby uprawiać seks. Wszystkie jego starania zmierzają do tego, by związać się z kobietą, która pomogłaby mu w zaspokojeniu fantazji. Nieudany stosunek traktuje jak osobistą porażkę. Spowodowane może być to zachowaniem dziewczyny Krystiana, która - wiedząc, że jest wrażliwym i czułym na punkcie spraw związanych z seksem mężczyzną - nie powinna była opowiadać o tajemnicach ich alkowy na forum studentów. Krystian, zupełnie inaczej niż Marek nie umie się zdystansować do tego, że jest prawiczkiem. Ma do tego bardzo emocjonalny stosunek, co, niestety, nie ułatwia mu zmiany sytuacji, w której się znalazł. Paweł, 31 lat, anglista Trochę nie pasuję do tego zacnego grona, bo "dziewictwo" straciłem rok temu! Tyle lat zajęło mi uzyskanie dojrzałości seksualnej. Dopiero na dwa miesiące przed 30-stką odważyłem się powiedzieć sobie i światu: "Tak, jestem gejem. Nie sypiam z kobietami, bo chcę to robić z facetami!". Odkąd pamiętam starałem się poskromić homoseksualne ciągoty. Nie miałem wątpliwości, że od dziewczyny, z którą się spotykałem, wolałem jej brata, a widok ojca mojej narzeczonej powodował u mnie tak silny wzwód, którego nie umiała wywołać żadna erotyczna sztuczka córki. Choć wszyscy sugerowali mi, że jestem gejem, skutecznie starałem się to wypierać ze świadomości. Do czasu, kiedy nie lądowałem z tą czy inną dziewczyną w łóżku. Kilka lat temu spotykałem się z Magdą. Bardzo chciałem, żebyśmy zostali parą. Robiła wrażenie na facetach - inteligenta, szczupła i wysoka blondynka. Słowem - marzenie wielu heteroseksualnych gości. Uwielbiałem spędzać z nią czas, imprezować, wyjeżdżać na wakacje, ale elektryzowała mnie myśl o wspólnej nocy. Z Magdą się nie udało, ale potem była Paulina. Trzy podejścia zakończone katastrofą. Powód: brak erekcji i lęk przed tym, że nie zrealizuje się w roli łóżkowego partnera. Najlepiej wspominam związek z dziewczyną, z którą byłem najdłużej, czyli z Igą, w ogóle nie myślała o seksie. Miało być "po bożemu, po ślubie" (śmiech), co z jednej strony mnie bawiło, z drugiej dawało poczucie bezpieczeństwa. Moja seksualna abstynencja była wynikiem silnego wypierania homoseksualizmu. Wolałem pozostać prawiczkiem, niż sypiać z kobietami. Z drugiej strony nie decydowałem się na seks z facetem w obawie przed tym, że to mi się spodoba. Kiedy po raz pierwszy wylądowałem w łóżku z moim obecnym chłopakiem, Łukaszem, poczułem się dobrze, naturalnie. Tak, jakbym czekał na to od lat. Seks przestał mi się kojarzyć z traumą, a z przyjemnością. Cieszę się, że nie muszę już oszukiwać ani krzywdzić zarówno swoich partnerek, jak i siebie. Monika Błaszczak, psycholog: Paweł był typowym homoseksualistą, który nie mógł pogodzić się ze swoją orientacją. Bardzo chciał stworzyć szczęśliwy związek z kobietą, ale paraliżowała go myśl o tym, że mogliby razem uprawiać seks. Tak jak wspomina, w jego przypadku stopień wyparcia homoseksualizmu był na tyle silny, że chciał uwolnić się od myśli o stosunku z innym mężczyzną. Uważam, że tylko to było przyczyną wewnętrznej blokady uniemożliwiającej mu spełnienie seksualnych fantazji. Imiona bohaterów i niektóre okoliczności ułatwiające ich rozpoznanie na prośbę rozmówców zostały zmienione.
Mężczyzna to istota ciepłolubna? Tak, w łóżku. Ma być gorąco. Wiadomo, ale w życiu już niekoniecznie. Jak to zgrabnie ujęła Alina, komentując jeden z artykułów kobietytomy na FB: „Facet to mięso, a mięso psuje się w cieple”. Coś w tym jest. Gdy mężczyzna ma za dobrze, to szybko o tym się przekonamy. I to nie będzie miła lekcja. Facet nam się zepsuje. Kobieta też w warunkach cieplarnianych jest podatna na negatywne oddziaływanie, ale nie o tym tym razem. Będzie o mężczyznach, na których my kobitki chuchamy i dmuchamy i psujemy swoich paniczów na potęgę. Bo można mężczyznę zagłaskać na śmierć…i zabić relację, z czasem zauważając, że odwrotu już nie ma. I to nasza wina. Tak, nasza. Moja, Twoja i tamtej poniżej na podłodze…też. Równowaga między tym, co dajemy i tym, co otrzymujemy Związek to nie targ. To też nie bank. Nie chodzi o to, żebyśmy się rozliczali co do grosza. Jednak trudno nie zauważyć, że kluczowa jest pewna równowaga. Chodzi o to, żeby dostawać miej więcej tyle, ile się daje. Oczywiście naturalne w długoletnich związkach są okresy, kiedy Ty dajesz więcej, a on mniej, ale kluczowe jest to, że nie trwają one wiecznie, a później role się odwracają. Mężczyzna, który ciągle dostaje wszystko na tacy, rozleniwia się. Przyzwyczajony do usługiwania, nie zrezygnuje z tego łatwo. Stanie się żebrakiem, osobą uzależnioną, niegotową do tego, by wziąć się za siebie i zacząć dawać. Nic dziwnego. Będzie korzystał, skoro tak o niego dbają…Gdy dają, to bierze. Uświadomić sobie swoją wartość Jak to się jednak dzieje, że tak wiele kobiet wpada w tę samą pułapkę, dając na potęgę, nie oczekując nic w zamian? Usługuje, podstawia pod nos? I hoduje paniczów w cieplarnianych warunkach, w których on wszystko ma i nie musi nawet paluszkiem kiwnąć? Dlaczego od początku relacji nie decydujemy się postawić granicy? Nie dbamy o to, by każdy miał porównywalne obowiązki? Niestety problemem jest nasze niskie poczucie wartości. Usługujemy, bo uważamy, że tylko w ten sposób „zatrzymamy” przy sobie mężczyznę. Stajemy na rzęsach, by nie znalazła się inna, która będzie lepsza. I z czasem odkrywamy, że związek, w którym tkwimy jest jak więzienie. Więzienie, które same sobie zbudowałyśmy. Nie pozwalać na wszystko Gdy kochamy, staramy się być wyrozumiałe. Rozumiemy przykre zachowania partnera. Tłumaczymy go, stajemy się czasami adwokatami diabła. No i dobrze, mamy być razem, tworzyć solidną parę…Tylko jak ze wszystkim należy zachować umiar. Możemy bowiem przegiąć, stracić rachubę, nie zauważyć, że robimy za dużo i dajemy sobie wejść na głowę. Nawet w miłości niezbędne są granice. Nie można pozwalać na wszystko. Osoba, która kocha, powinna wymagać, przede wszystkim szacunku do siebie. Nie chodzi o słowa, ale o czyny, które pokażą, że na pewne zachowania się nie godzisz. Możesz wybaczyć drugiej osobie, ale zawsze powinnaś potępić dany czyn. Należy zwracać uwagę na to, co źle robi. Wyraźnie o tym mówić. Dać szansę na poprawę, ale nie być pobłażliwą. Widzieć, a nie przymykać oczy. Nie bój się konfliktów Bycie za dobrą nie popłaca. Największym błędem w związku jest matkowanie partnerowi, to prosta droga do tego, by bardzo szybko stracić do niego szacunek i…złościć się na samą siebie. Czasami bowiem rozmowy to za mało. Niekiedy potrzeba ostrej wymiany zdań. Nie w formie kłótni, w której rzucasz słowa i nie myślisz, co mówisz, bo sprzeczać trzeba się umieć…. Czasami niezbędne są emocje, takie namacalne, gorące, które zmieniają bieg wydarzeń. Wiele kobiet boi się takich momentów i milczy przez lata, nie dając swojemu związkowi szansy na wejście na wyższy poziom. Kłótnie są potrzebne w każdym związku. To one pozwalają wrócić do równowagi. Wpuścić do domu nieco świeżego chłodnego powietrza, żeby nie ukisić się..i nie udusić w związku bez perspektyw. Podstawa to: Dbaj o siebie. Pielęgnuj zdrowe poczucie wartości. Dąż do równowagi w związku. Wymagaj od siebie i od partnera. Nie bój się mówić, czego oczekujesz.
Znacie te wszystkie zasady, przekazywane z pokolenia na pokolenie, wyszeptywane do ucha, z rumieńcem i błyskiem w oku, które mają gwarantować, że wybrany facet jest wspaniałym kochankiem? Najpopularniejsze skupiają się na wielkości dłoni, stóp…Jednak gdyby spróbować odwrócić sytuację?Jakie sygnały powinny być dla nas kobiet informacjami ostrzegawczymi?Nie całkiem na serio, ale do rozważenia… Ogląda własne paznokcie podczas rozmowy z Tobą. Patrzysz i widzisz, że planuje manicure, możesz to wyczytać z jego oczu. Z niezadowoleniem cmoka, gdy stan dłoni nie jest idealny, kiwa głową, jakby siebie sam karcił. Hola, hola, chyba nie teraz na to jest pora? Prawda? Z drugiej strony…to bardzo mało męskie, koszmarne – niech patrzy na Ciebie, a nie ocenia swój Cmoka, mlaska, siorbie przy jedzeniu – a Tobie przechodzi dreszcz…obrzydzenia po plecach. Już wiesz, że te dźwięki będą Cię nawiedzać już wszędzie. Nie dadzą Ci spokoju nawet w chwilach Przerywa Ci, nie pozwala skończyć. Stara się całą uwagę skoncentrować na sobie, uważa, że wie lepiej, więcej, i tę wiedzą chce się podzielić. Uciekaj!!!
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-05-15 16:36:06 Krystek_fmystek Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-15 Posty: 14 Temat: Facet "dobry w łóżku" Witam,nie wiedziałem, że jest takie forum, czytam je od 4 dni i postanowiłem zadac pytanie na temat tego czego szukałem w necie od kilku 23 lata, moja dziewczyna lat 21. Jesteśmy razem od niecałych dwóch lat. Nie mieszkamy razem, ale planujemy zamieszkac, coś się znajdzie po przetasowaniach w mojej i jej rodzinie. Wtedy też nadejdzie okazja do zbliżenia między jeszcze nie miałem dziewczyny, ona miała już chłopaka, była z nim kilka miesięcy, ale nie pytałem jej czy pierwszy sex ma już za sobą, bo uznałem takie pytanie za zbędne. Najważniejsze, że jest nam razem dobrze, dogadujemy się, czasem są sprzeczki, ale godzimy się, zawsze jest jakiś kompromis. W zasadzie jak się spotykamy to przytulamy się, całujemy, ale pełnej nagości jeszcze nie się, czego dziewczyna oczekuje od sexu. Czy samo to, że facet ją pobudza jest dla dziewczyny wystarczające, czy moment wprowadzenia członka, czy ruchy członka, czy może żaden z tych elementów, czy głębokie spojrzenie w oczy, a może coś zupełnie na 2 Odpowiedź przez Vian 2013-05-15 16:39:26 Vian 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-23 Posty: 6,969 Odp: Facet "dobry w łóżku" Krystek_fmystek napisał/a:Zastanawiam się, czego dziewczyna oczekuje od sexu. Czy samo to, że facet ją pobudza jest dla dziewczyny wystarczające, czy moment wprowadzenia członka, czy ruchy członka, czy może żaden z tych elementów, czy głębokie spojrzenie w oczy, a może coś zupełnie 3 razy i nie się, czy kobiety też lubią sam stosunek, czy wystarczy im sam petting, czy o co chodzi...? 3 Odpowiedź przez YOGI bear 2013-05-15 16:45:54 YOGI bear Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-08 Posty: 4,156 Wiek: dojrzały ??? Odp: Facet "dobry w łóżku" Jestem prawie dwa razy starszy od Ciebie i nadal uczę się tego, co najbardziej lubią kobiety .Nie sądzę, byś otrzymał satysfakcjonującą Cię odpowiedź. 4 Odpowiedź przez Małgorzatka 2013-05-15 17:17:01 Małgorzatka 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-14 Posty: 1,263 Wiek: 30 Odp: Facet "dobry w łóżku" Prawie dwa lata i nie widzieliście się nago? W sumie to u każdego jest inaczej. Twoje pytanie jest trochę niezrozumiałe. Z racji tego, że miałam możliwość zbliżenia z kilkoma prawiczkami to wiem jakie błędy popełniają niestety. Jak chcesz to poczytaj mój wątek. Przede wszystkim się nie bój. Jeżeli coś będzie nie tak to ona ci powie. Bądź pewny siebie i swoich decyzji. Nie bój się dotknąć pewnych miejsc. Powoli, delikatnie, później bardziej zdecydowanie. Przyłóż się do gry wstępnej, jest bardzo istotna. Myślę, że będziesz wiedział kiedy przejść dalej. Głębokie spojrzenie w oczy jest ważne, czułość, delikatność. Niech ona czuje, że oprócz seksu zależy Ci na niej, że nie jest Tobie potrzebna tylko do wyładowania napięcia. Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty, to też nie diabeł rogatyAni miłość kiedy jedno płacze, a drugie po nim miłość to żaden film w żadnym kinie, ani róże ani całusy małe dużeAle miłość kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze (Happysad) 5 Odpowiedź przez agnik 2013-05-15 17:20:21 agnik 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 1,857 Odp: Facet "dobry w łóżku" Jeśli liczysz na gotowy przepis "jak zadowolić partnerkę" to takowy nie istnieję. Każda kobieta ma inne preferencje a mówić o tym co kobiety/dziewczyny lubią w łóżku, dziewczyny/kobiety to nadmierna generalizacja. Otóż jedne z pań będą preferować długą pełną pieszczot grę wstępną inne wolą przejść od razu do rzeczy. Jedne preferują delikatny czuły seks, inne wolą ostry i bardziej dziki. Jedna kobieta będzie uwielbiała podgryzanie ucha inna grzebanie we włosach. Takie rzeczy wyjdą w praniu, w miarę poznawania się w tym temacie Ciebie i Twojej dziewczyny. Czasem warto w trakcie robienia czegoś, zapytać się drugiej strony czy jej się to podoba, chociaż czasami jest to zbędne gdyż reakcja jest oczywista. Czy założyłeś ten temat, gdyż masz zamiar przy pierwszym stosunku zadowolić partnerkę? GG: 1464002"Nie ma takiej przeciwności, przeznaczenia, losu, które mogą zachwiać postanowieniem zdeterminowanej duszy" 6 Odpowiedź przez NinaLafairy 2013-05-15 17:28:50 NinaLafairy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-20 Posty: 6,235 Odp: Facet "dobry w łóżku" Mam ten sam problem co wyjaśnić o co tam właściwe chodzi z tym wchodzeniem, ruchami członka czy patrzeniem w oczy? Made the wrong move, every wrong nightWith the wrong tunePlayed till it sounded right, yeah 7 Odpowiedź przez kenobi 2013-05-15 17:36:28 Ostatnio edytowany przez kenobi (2013-05-15 17:37:43) kenobi Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-22 Posty: 1,120 Wiek: 37, Kraków Odp: Facet "dobry w łóżku" Zastanawiam się, czego dziewczyna oczekuje od sexu. Czy samo to, że facet ją pobudza jest dla dziewczyny wystarczające, czy moment wprowadzenia członka, czy ruchy członka, czy może żaden z tych elementów, czy głębokie spojrzenie w oczy, a może coś zupełnie cooooo? Trochę kombinujecie. Ona chce bliskości pewnie, skóra przy skórze, pieszczot, miziania, całowania, masażu, dotyku, ... echh... śliskości, odlotu, aby nie trzeba było myśleć. Na co Wy czekacie 2 lata? Zacznijcie wreszcze dążyć do seksu, a wszystko przyjdzie z czasem. Ale trzeba zlikwidować bariery w stylu "Jeszcze nie jestem gotowa", "Boję się, bo nie wiem czy ten jeden krok nie zmusi mnie do maratonu" -- musicie robić małe kroczki w stronę celu. Nigdy nie łam jej wolnej woli, bo straci poczucie też nadejdzie okazja do zbliżenia między Do zbliżenia wystarczy ciemny kąt, wysoka trawa, ławka w parku... Lepiej kochać i przegrać, niż nie kochać nigdy. Prawdziwa miłość daje wolność. Seks bez miłości jest łatwiejszy niż miłość bez seksu. To dlatego że mnie kochasz tak wiele ode mnie chcesz? 8 Odpowiedź przez agnik 2013-05-15 17:44:05 agnik 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 1,857 Odp: Facet "dobry w łóżku" kenobi napisał/a:Kurczę! Do zbliżenia wystarczy ciemny kąt, wysoka trawa, ławka w parku...Co prawda to prawda, mieszkanie razem daje pełną swobodę - o ile mieszkamy sami, ale nie jest warunkiem koniecznym na przysłowiowe "pójście do łóżka", do którego nawet łóżko nie jest konieczne GG: 1464002"Nie ma takiej przeciwności, przeznaczenia, losu, które mogą zachwiać postanowieniem zdeterminowanej duszy" 9 Odpowiedź przez tolkabezlolka 2013-05-15 17:50:53 tolkabezlolka Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: egzekutor głupoty Zarejestrowany: 2012-11-20 Posty: 156 Wiek: 27 Odp: Facet "dobry w łóżku" ni ładu ni składu w tym tekście Autorze Krystek_fmystek napisał/a:Ja jeszcze nie miałem dziewczyny..eee, mamy przez to rozumieć że jeszcze nie współżyłeś? Krystek_fmystek napisał/a:...ona miała już chłopaka, była z nim kilka miesięcy, ale nie pytałem jej czy pierwszy sex ma już za sobą, bo uznałem takie pytanie za za zbędne? Czyli rozumiem że wywnioskowałeś już, że albo jest tą dziewicą ,albo nie jest?Krystek_fmystek napisał/a:Wtedy też nadejdzie okazja do zbliżenia między chcesz receptę na udany stosunek? Tak? 10 Odpowiedź przez agnik 2013-05-15 17:53:41 agnik 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 1,857 Odp: Facet "dobry w łóżku" Ja to zrozumiałam tak, ona była w związku więc dziewicą nie jest on jest nie powinniśmy zakładać a pytać o TAKIE rzeczy, skoro chcesz się z kimś kochać to zadanie tego typu pytanie nie powinno stanowić problemu. GG: 1464002"Nie ma takiej przeciwności, przeznaczenia, losu, które mogą zachwiać postanowieniem zdeterminowanej duszy" 11 Odpowiedź przez Krystek_fmystek 2013-05-15 21:01:53 Krystek_fmystek Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-15 Posty: 14 Odp: Facet "dobry w łóżku" Vian napisał/a:Krystek_fmystek napisał/a:Zastanawiam się, czego dziewczyna oczekuje od sexu. Czy samo to, że facet ją pobudza jest dla dziewczyny wystarczające, czy moment wprowadzenia członka, czy ruchy członka, czy może żaden z tych elementów, czy głębokie spojrzenie w oczy, a może coś zupełnie 3 razy i nie się, czy kobiety też lubią sam stosunek, czy wystarczy im sam petting, czy o co chodzi...?tak, dokładnie o to pytam. 12 Odpowiedź przez Krystek_fmystek 2013-05-15 21:17:20 Ostatnio edytowany przez Krystek_fmystek (2013-05-15 21:18:47) Krystek_fmystek Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-15 Posty: 14 Odp: Facet "dobry w łóżku" Małgorzatka napisał/a:Prawie dwa lata i nie widzieliście się nago? W sumie to u każdego jest inaczej. Twoje pytanie jest trochę niezrozumiałe. Z racji tego, że miałam możliwość zbliżenia z kilkoma prawiczkami to wiem jakie błędy popełiają niestety. Jak chcesz to poczytaj mój wątek. Przede wszytskim się nie bój. Jeżeli coś będzie nie tak to ona ci powie. Bądź pewny siebie i swoich decyzji. Nie bój się dotknąć pewnych miejsc. POwoli, delikatnie, później bardziej zdecydowanie. Przyłóż się do gry wstępnej, jest bardzo istotna. Myślę, że będziesz wiedział kiedy przejść dalej. Głębokie spojrzenie w oczy jest ważne, czułość, delikatność. Niech ona czuje, że oprócz seksu zależy Ci na niej, że nie jest Tobe potzrebna tylko do wyładowania Twój wątek pt. Czwarty prawiczek w moim życiu... Nakresliło mi to tak, nie widzielismy się nago, bo jakoś nie było ku temu okazji, a Ty gdzie pokazywałaś nagośc swoim prawiczkom ? 13 Odpowiedź przez WitchQueen 2013-05-15 21:17:29 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: Facet "dobry w łóżku" Dlaczego z nią po prostu nie porozmawiasz szczerze o seksie? Jesteście ze sobą dwa lata, a pytania i dylematy masz jakbyś dopiero ją poznawał. Facet dobry w łóżku, to facet, który rozumie potrzeby kobiety. Nie postępuje wedle schematu, tylko ma na uwadze co jest dla partnerki przyjemne, a co nie. Nikt Ci konkretnego instruktażu obsługi dziewczyny nie udzieli, bo ile kobiet tyle preferencji. "Si vis pacem - para bellum" 14 Odpowiedź przez NinaLafairy 2013-05-15 21:19:14 NinaLafairy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-20 Posty: 6,235 Odp: Facet "dobry w łóżku" Każdy lubi co innego mi sam petting nie wystarczy np. Ja lubię najbardziej moment kiedy on we mnie wchodzi. Made the wrong move, every wrong nightWith the wrong tunePlayed till it sounded right, yeah 15 Odpowiedź przez Krystek_fmystek 2013-05-15 21:22:39 Krystek_fmystek Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-15 Posty: 14 Odp: Facet "dobry w łóżku" agnik napisał/a:kenobi napisał/a:Kurczę! Do zbliżenia wystarczy ciemny kąt, wysoka trawa, ławka w parku...Co prawda to prawda, mieszkanie razem daje pełną swobodę - o ile mieszkamy sami, ale nie jest warunkiem koniecznym na przysłowiowe "pójście do łóżka", do którego nawet łóżko nie jest konieczne wiem wiem, czytałem wątki, w parku, w przymierzalni, w samochodzie, na łące, na plaży, w publicznej toalecie,ale jakoś mnie to nie kręci chyba, wolałbym pojechać z dziewczyną na weekend, nocka w hotelu, do tej pory nocowalismy w schroniskach w wieloosobowych salach 16 Odpowiedź przez Anja369 2013-05-15 21:50:08 Anja369 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: Administracja Zarejestrowany: 2012-06-06 Posty: 191 Wiek: 24 Odp: Facet "dobry w łóżku"Moja rada - najlepiej nie czytaj tego:) Jak już dojdzie do zbliżenia zamiast skupić się na instynkcie, na tym czego pragniesz Ty i na tym co jej sprawia przyjemność ( a na pewno to zauważysz lub usłyszysz), Ty skupisz się na 'dobrych radach' i i dodatkowo zestresujesz:) 17 Odpowiedź przez Krystek_fmystek 2013-05-15 21:53:29 Krystek_fmystek Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-15 Posty: 14 Odp: Facet "dobry w łóżku" WitchQueen napisał/a:Dlaczego z nią po prostu nie porozmawiasz szczerze o seksie? Jesteście ze sobą dwa lata, a pytania i dylematy masz jakbyś dopiero ją poznawał. Facet dobry w łóżku, to facet, który rozumie potrzeby kobiety. Nie postępuje wedle schematu, tylko ma na uwadze co jest dla partnerki przyjemne, a co nie. Nikt Ci konkretnego instruktażu obsługi dziewczyny nie udzieli, bo ile kobiet tyle rozmawiałem z nią o sexie, ani ona ze mną, bo w zasadzie nie było okazji, aby sex odbyć w miare komfortowo, nie przyszło mi do głowy dobierać się do niej w przymierzalni, w publicznej WC, na łące to nie bylismy, na plazy też nie, samochod mam jak potrzebuję to bez problemu pożyczam od rodziny, ale jeździliśmy środkami komunikacji PKSami, PKP;byliśmy w Warszawie to może w metrze miałem z nią sie kochac ? 18 Odpowiedź przez agnik 2013-05-15 22:01:43 agnik 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 1,857 Odp: Facet "dobry w łóżku" to ku czemu mieliście okazji, nie ma czegoś takiego jak niemożność okazji do rozmowy chyba, że jesteście całkowicie pozbawieni kontaktu (brak spotkan, internetu, telefonu) moze byc jedynie wstyd przed rozmowa GG: 1464002"Nie ma takiej przeciwności, przeznaczenia, losu, które mogą zachwiać postanowieniem zdeterminowanej duszy" 19 Odpowiedź przez WitchQueen 2013-05-15 23:44:45 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: Facet "dobry w łóżku" Krystek_fmystek napisał/a:WitchQueen napisał/a:Dlaczego z nią po prostu nie porozmawiasz szczerze o seksie? Jesteście ze sobą dwa lata, a pytania i dylematy masz jakbyś dopiero ją poznawał. Facet dobry w łóżku, to facet, który rozumie potrzeby kobiety. Nie postępuje wedle schematu, tylko ma na uwadze co jest dla partnerki przyjemne, a co nie. Nikt Ci konkretnego instruktażu obsługi dziewczyny nie udzieli, bo ile kobiet tyle rozmawiałem z nią o sexie, ani ona ze mną, bo w zasadzie nie było okazji, aby sex odbyć w miare komfortowo, nie przyszło mi do głowy dobierać się do niej w przymierzalni, w publicznej WC, na łące to nie bylismy, na plazy też nie, samochod mam jak potrzebuję to bez problemu pożyczam od rodziny, ale jeździliśmy środkami komunikacji PKSami, PKP;byliśmy w Warszawie to może w metrze miałem z nią sie kochac ?Przez 2 lata nie rozmawialiście w ogóle o tym, ani nie znaleźliście komfortowego miejsca?! Wiesz, dość nietypowy ten wasz związek. No dobra, nie rozmawiałeś z nią o seksie... A czy to znaczy, że nie możesz zacząć? Chyba skoro chcecie uprawiać seks, to powinniście zacząć ze sobą o tym gadać. Jak wy wytrzymaliście tak na spokojnie te dwa lata? Nie chciało wam się? Ja rozumiem, że na pierwszy raz, to łóżko albo samochód byłoby chyba najlepsze, chociaż łączka też czemu nie. Wiesz, ja uprawiałam kiedyś seks w pustym przedziale w PKP, ale na pierwszy raz takiego szaleństwa Ci nie polecam Mówisz, że nie byliście na łące... Hmm... A czy to trudne pojechać gdzieś na łąkę? W ogóle ile tak naprawdę o sobie wiecie i czy wam się w ogóle coś chce w tym związku? Ja nie umiem sobie wyobrazić żeby być z kimś dwa lata i tak beztrosko stwierdzić, że po prostu nie było jak i gdzie. Ja rozumiem, że ja to ja, ale uschłabym z niedostatków seksu i nadmiaru frustracji przez dwa lata związku. "Si vis pacem - para bellum" 20 Odpowiedź przez Małgorzatka 2013-05-16 16:11:04 Małgorzatka 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-14 Posty: 1,263 Wiek: 30 Odp: Facet "dobry w łóżku" kryate_fmystek napisał/a:Przeczytałem Twój wątek pt. Czwarty prawiczek w moim życiu... Nakresliło mi to tak, nie widzielismy się nago, bo jakoś nie było ku temu okazji, a Ty gdzie pokazywałaś nagośc swoim prawiczkom ?Czy pokazywałam nagość, jeżeli dochodziło do zbliżenia to oczywiście byłam naga. Nie było sytuacji na zasadzie: "to ja teraz się rozbiorę a ty patrz." Kochać się w ubraniu raczej ciężko Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty, to też nie diabeł rogatyAni miłość kiedy jedno płacze, a drugie po nim miłość to żaden film w żadnym kinie, ani róże ani całusy małe dużeAle miłość kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze (Happysad) 21 Odpowiedź przez mery90 2013-05-16 16:27:48 mery90 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-05 Posty: 1,748 Wiek: 25 Odp: Facet "dobry w łóżku" kolego, mnie dziwi jedno, ze wy jeszcze ani slowa nie zamieniliscie na temat seksu... to jest bardzo wazne. bo w ten sposob dowiadujesz sie o jej pragnieniach, o tym co lubi a co nie... 2:12 Majeczka, nasz caly swiat <3<3<3 22 Odpowiedź przez Krystek_fmystek 2013-05-16 22:23:49 Krystek_fmystek Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-15 Posty: 14 Odp: Facet "dobry w łóżku" mery90 napisał/a:kolego, mnie dziwi jedno, ze wy jeszcze ani slowa nie zamieniliscie na temat seksu... to jest bardzo wazne. bo w ten sposob dowiadujesz sie o jej pragnieniach, o tym co lubi a co nie...napisz jakiś przykładowy dialog na temat seksu między chłopakiem a dziewczyną 23 Odpowiedź przez agnik 2013-05-16 22:28:45 agnik 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 1,857 Odp: Facet "dobry w łóżku" Przykładowy dialog? A co to lekcja angielskiego w podstawówce? GG: 1464002"Nie ma takiej przeciwności, przeznaczenia, losu, które mogą zachwiać postanowieniem zdeterminowanej duszy" 24 Odpowiedź przez Krystek_fmystek 2013-05-16 22:32:08 Krystek_fmystek Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-15 Posty: 14 Odp: Facet "dobry w łóżku" Małgorzatka napisał/a:kryate_fmystek napisał/a:[...] gdzie pokazywałaś nagośc swoim prawiczkom ?Czy pokazywałam nagość, jeżeli dochodziło do zbliżenia to oczywiście byłam naga. Nie było sytuacji na zasadzie: "to ja teraz się rozbiorę a ty patrz." Kochać się w ubraniu raczej ciężko nie pytałem czy ? a pytałem gdzie ? bo to raczej oczywiste, że sex w ubraniach jest trudny do wykonania,a my nie mielismy okazji na wspólną nagośc, bo jest duzo innych okazji, gdzie nagośc nie jest naturalna: kino, teatry, knajpki, wystawy, imprezy masowe...W zasadzie wspólny czas spędzalismy poza naszymi miejscami zamieszkania, nie przesiadywalismy przed TV 25 Odpowiedź przez Krystek_fmystek 2013-05-16 22:34:17 Krystek_fmystek Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-15 Posty: 14 Odp: Facet "dobry w łóżku" WitchQueen napisał/a:Mówisz, że nie byliście na łące... Hmm... A czy to trudne pojechać gdzieś na łąkę? W ogóle ile tak naprawdę o sobie wiecie i czy wam się w ogóle coś chce w tym związku? Ja nie umiem sobie wyobrazić żeby być z kimś dwa lata i tak beztrosko stwierdzić, że po prostu nie było jak i gdzie. Ja rozumiem, że ja to ja, ale uschłabym z niedostatków seksu i nadmiaru frustracji przez dwa lata jest trudne, ale my spędzaliśmy czas na kulturze, sztuce, knajpki...Może po prostu ona wiedziała że i tak zaraz zamieszkamy razem, ja też już kilka miesięcy temu wiedziałem, że zamieszkamy razem. 26 Odpowiedź przez agnik 2013-05-16 22:44:50 agnik 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 1,857 Odp: Facet "dobry w łóżku" Tak, marzyła, że przeniesiesz ją przez próg i przelecisz w korytarzu. Twoje tłumaczenie jest idiotyczne albo zwykły z Ciebie troll albo skrajnie niedojrzały gówniarz. GG: 1464002"Nie ma takiej przeciwności, przeznaczenia, losu, które mogą zachwiać postanowieniem zdeterminowanej duszy" 27 Odpowiedź przez YOGI bear 2013-05-16 23:05:18 YOGI bear Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-08 Posty: 4,156 Wiek: dojrzały ??? Odp: Facet "dobry w łóżku" Chopak (?) Was podpuszcza , a Wy się jest jeszcze w podstawówce, czy zdał już do gimnazjum? 28 Odpowiedź przez WitchQueen 2013-05-16 23:05:34 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: Facet "dobry w łóżku" Krystek_fmystek napisał/a:WitchQueen napisał/a:Mówisz, że nie byliście na łące... Hmm... A czy to trudne pojechać gdzieś na łąkę? W ogóle ile tak naprawdę o sobie wiecie i czy wam się w ogóle coś chce w tym związku? Ja nie umiem sobie wyobrazić żeby być z kimś dwa lata i tak beztrosko stwierdzić, że po prostu nie było jak i gdzie. Ja rozumiem, że ja to ja, ale uschłabym z niedostatków seksu i nadmiaru frustracji przez dwa lata jest trudne, ale my spędzaliśmy czas na kulturze, sztuce, knajpki...Może po prostu ona wiedziała że i tak zaraz zamieszkamy razem, ja też już kilka miesięcy temu wiedziałem, że zamieszkamy co spędzanie czasu na kulturze, sztuce i w knajpkach przeszkadza w uprawianiu seksu, albo chociaż porozmawianiu na ten temat? Skoro się jest w związku, to naturalne, że spędza się ze sobą czas, ale to nie tłumaczy brak rozmów o seksie, a mam wrażenie, że luźna dyskusja w knajpce prowokuje wręcz trochę takie dyskusje. W sumie jak dla mnie to wy byliście po prostu przyjaciółmi przez te dwa lata, a teraz nagle coś mocniej zaiskrzyło, bo ja innego wytłumaczenia nie że wiedziałeś od kilku miesięcy, że zamieszkacie razem - co to zmienia w podejściu waszym do seksu (a raczej jego braku) i jak ma się kilka miesięcy do dwóch lat bez choćby słowa na ten temat? "Si vis pacem - para bellum" 29 Odpowiedź przez Anja369 2013-05-17 07:22:32 Anja369 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: Administracja Zarejestrowany: 2012-06-06 Posty: 191 Wiek: 24 Odp: Facet "dobry w łóżku"Trochę nie rozumiem tej rozmowy na temat seksu. Mają rozmawiać o tym co jej sprawia przyjemność zanim jeszcze zaczęli, czy jak? Ja ze swoim pierwszym facetem nie rozmawiałam jakoś szczególnie o tym. Byliśmy razem rok (fakt, że u Was ten staż jest taki spory...) i jedyne o czym przez ten czas rozmawialiśmy to to, że chce się z nm kochać, w jakimś komfortowym miejscu, a nie 'pierwszy raz' w aucie. Uprawialiśmy petting i doskonale wiedział co sprawia mi przyjemność, nie było potrzeby dodatkowo rozmawiać o seksie i się stresować. 30 Odpowiedź przez mokra_włoszka 2013-05-17 12:15:24 mokra_włoszka Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-17 Posty: 11 Wiek: 28 Odp: Facet "dobry w łóżku"Jak na początek to wszystko powinno wyjść naturalnie, też uważam, że rozmowa jest niepotrzebna. To może tylko dodatkowo zestresować. Jak przyjdzie co do czego będziesz wiedział co robić ciało będzie Ci podpowiadać Nauczycie się siebie nawzajem, odkryjcie i to jest w tym najpiękniejsze 31 Odpowiedź przez agnik 2013-05-17 12:21:57 agnik 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 1,857 Odp: Facet "dobry w łóżku" Myślę, że tu nie chodzi o rozmowę czysto teoretyczną, dobra choć kochanie siadamy powiedz mi co sprawia Ci przyjemnośćZawsze można zapytać w trakcie czy to co teraz robię Ci się podoba czy lepiej żebym przestał. Albo zapytać po czy to Ci się podobało. Partnerka też w trakcie pieszczot może podpowiedzieć poprosić żeby zrobił to czy tamto, a to też jest rozmowa. Zresztą w związku, w którym seks jest już uprawiany należy rozmawiać o swoich oczekiwaniach względem seksu i potrzebach, rzeczach, których chciałoby się spróbować a nie liczyć na to, że parter przewidzi nasze pragnienia i fantazje ... GG: 1464002"Nie ma takiej przeciwności, przeznaczenia, losu, które mogą zachwiać postanowieniem zdeterminowanej duszy" 32 Odpowiedź przez Krystek_fmystek 2013-05-17 20:41:32 Krystek_fmystek Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-15 Posty: 14 Odp: Facet "dobry w łóżku" agnik napisał/a:Przykładowy dialog? A co to lekcja angielskiego w podstawówce?bo trudno mi sobie taki dialog wyobrazić, widać Tobie też trudno. 33 Odpowiedź przez Krystek_fmystek 2013-05-17 20:43:45 Krystek_fmystek Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-15 Posty: 14 Odp: Facet "dobry w łóżku" YOGI bear napisał/a:Chopak (?) Was podpuszcza , a Wy się jest jeszcze w podstawówce, czy zdał już do gimnazjum? choć jeden myślący, bo masz racje na forum nie da się jednoznacznie stwierdzić kto pisze, i dotyczy to nie tylko tego wątku,a ja nie będę zaprzeczał, nie będę potwierdzał... bo czy tak, czy tak to bez znaczenia 34 Odpowiedź przez Krystek_fmystek 2013-05-17 20:46:16 Krystek_fmystek Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-15 Posty: 14 Odp: Facet "dobry w łóżku" Anja369 napisał/a:Trochę nie rozumiem tej rozmowy na temat seksu. Mają rozmawiać o tym co jej sprawia przyjemność zanim jeszcze zaczęli, czy jak? Ja ze swoim pierwszym facetem nie rozmawiałam jakoś szczególnie o tym. Byliśmy razem rok (fakt, że u Was ten staż jest taki spory...) i jedyne o czym przez ten czas rozmawialiśmy to to, że chce się z nm kochać, w jakimś komfortowym miejscu, a nie 'pierwszy raz' w aucie. Uprawialiśmy petting i doskonale wiedział co sprawia mi przyjemność, nie było potrzeby dodatkowo rozmawiać o seksie i się dziewczyna mói do faceta, że tego chce gdy nadarzy się jakaś okazja, ja tego nie usłyszałem od swojej dziewczyny 35 Odpowiedź przez chandler 2013-05-17 22:15:11 chandler Net-facet Nieaktywny Zawód: motoryzacja Zarejestrowany: 2012-10-18 Posty: 375 Wiek: 40+, ale nieduży Odp: Facet "dobry w łóżku" Jak nasz jegomość Krystek po ślubie dopiero znajdzie okazję , to aby przypadkiem nie znalazł dwóch jajek wsadzając rękę do majtek lubej.. "..Kto mówi o walce z biedą , a nie o obniżce podatków - ten jest albo idiotą , albo oszustem.." - Janusz Korwin Mikke 36 Odpowiedź przez WitchQueen 2013-05-17 22:56:36 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: Facet "dobry w łóżku" Anja369 napisał/a:Trochę nie rozumiem tej rozmowy na temat seksu. Mają rozmawiać o tym co jej sprawia przyjemność zanim jeszcze zaczęli, czy jak? Ja ze swoim pierwszym facetem nie rozmawiałam jakoś szczególnie o tym. Byliśmy razem rok (fakt, że u Was ten staż jest taki spory...) i jedyne o czym przez ten czas rozmawialiśmy to to, że chce się z nm kochać, w jakimś komfortowym miejscu, a nie 'pierwszy raz' w aucie. Uprawialiśmy petting i doskonale wiedział co sprawia mi przyjemność, nie było potrzeby dodatkowo rozmawiać o seksie i się mam na myśli rozmowy w sensie wałkowania teoretycznego swoich punktów erogennych, bo to się zdecydowanie lepiej przerabia w praktyce. Chodziło mi raczej o luźną rozmowę na tematy seksualne, taką bez nie wiadomo jakiej filozofii. Myślę, że informacja gdzie by się to chciało zrobić po raz pierwszy też jest całkiem istotna. No widzisz, a ja z moimi facetami rozmawiałam na tematy związane z seksem, bo to po prostu czasem wynikało z rozmowy. Jest też kilka rzeczy, których nie toleruję i wolę żeby partner o tym wiedział. Skoro zamierzamy to robić, to rozmowa chyba nie jest czymś nie na miejscu. Myślę, że rok bez poruszania tematu to też sporo, ale to moja subiektywna stresuje Cię rozmowa o seksie? To przecież naturalne. Nie wstydzisz się tego robić, a wstydzisz się o tym mówić? Przecież zasugerowanie partnerowi swoich potrzeb to nic - trafna uwaga. W sumie koleś chyba nie ma co robić, ale skoro go to bawi... "Si vis pacem - para bellum" 37 Odpowiedź przez Anja369 2013-05-18 07:37:59 Anja369 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: Administracja Zarejestrowany: 2012-06-06 Posty: 191 Wiek: 24 Odp: Facet "dobry w łóżku" WitchQueen napisał/a:Czemu stresuje Cię rozmowa o seksie? To przecież naturalne. Nie wstydzisz się tego robić, a wstydzisz się o tym mówić? Przecież zasugerowanie partnerowi swoich potrzeb to nic nie chodzi mi, że rozmowa stresuję, tylko sam 'pierwszy raz' jest nerwowy. Tzn. ja tego nie odczułam, byłam tego całkowicie pewna nie bałam się ciąży, bólu, czy będzie orgazm czy nie, jego bliskość mi wystarczyła do tego, żeby ten pierwszy raz był piękny, ale jednak większość osób się stresuję. I po rozmowie czego się oczekuję, denerwują się jeszcze bardziej. Ale jak mam zasugerować swojego potrzeby, skoro nigdy tego nie robiłam i nie wiem jak mojego ciało zareaguje, co mu sprawi przyjemność? Mogę to tylko wywnioskować po pettingu, a tego mu mówić nie musiałam, bo widział:)A do autora. Kobieta niekoniecznie pierwsza powie, że tego chce. Zapytaj po prostu podczas jakiś pieszczot czy chce się z Tobą kochać. Naprawdę przez 2 lata nigdy o to nie zapytałeś? 38 Odpowiedź przez WitchQueen 2013-05-18 10:22:10 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: Facet "dobry w łóżku" W sumie ja też nie stresowałam się z powodu pierwszego razu. Ja to po prostu chciałam już zrobić. Ja sposób w jaki lubię być dotykana znałam zanim zaczęłam uprawiać seks. To przecież wychodzi w trakcie pieszczot z partnerem, masturbacji itp. Jak już pisałam nie chodzi o konkretną rozmowę typu "siadaj i mów co lubisz". Poza tym autor nawet nie zapytał dziewczyny, czy chce to z nim zrobić przez te dwa lata, a to jest jak dla mnie podstawowa wiedza. "Si vis pacem - para bellum" 39 Odpowiedź przez yoghurt007 2013-05-18 12:53:44 yoghurt007 net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-19 Posty: 4,556 Odp: Facet "dobry w łóżku" Trolling level: chyba tylko tyle mam do powiedzenia na ten temat, bo brak rozmowy o seksie przez dwa lata wydaje mi się nieprawdopodobne, a samo pytanie rozpoczynające wątek jest wysoce absurdalne biorąc pod uwagę kontekst całej wypowiedzi.... Trust me, when I woke today I had no plans to be so sexy...but shit happens ! Deep in my soul there is a warrior that I'm afraid of... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
facet po 30 w łóżku